Niedziela Dobrego Pasterza
IV niedziela wielkanocna już od wielu lat jest obchodzona jako Niedziela Dobrego Pasterza i rozpoczyna w Kościele tydzień modlitw o nowe powołania kapłańskie i zakonne. Tydzień ten jest inicjatywą Pawła VI, który 23 stycznia 1964 r. postanowił, że jedna z niedziel okresu wielkanocnego będzie przeznaczona na modlitwę o powołania do stanu kapłańskiego i życia zakonnego. W Piśmie Świętym jest wiele miejsc, gdzie Jezus określa siebie Dobrym Pasterzem. W Ewangelii Jana 10,11 czytamy: „Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce swoje”. I dalej: „Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje mnie znają, podobnie jak mnie zna Ojciec, a ja znam Ojca. Życie moje oddaje za owce. Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną, a Ja daję im życie wieczne”(J 10,14-15). A więc określenie Dobrego Pasterza nie zostało przez kogoś wymyślone lub narzucone, a ma mocne potwierdzenie i oparcie w Piśmie św. Jezus nazywa sam siebie Dobrym Pasterzem. Pod pieczą takiego pasterza, który kocha swoje owce i troszczy się o nie, czują się one bezpiecznie. Mówiąc o tym, Jezus mówi o bezpieczeństwie i szczęściu tych, którzy uznają go za swego pasterza. Niedziela Dobrego Pasterza rozpoczyna tydzień modlitw o nowe powołania kapłańskie i zakonne. Kościół zachęca do modlitwy, prosząc o nowe święte powołania na wzór Dobrego Pasterza. I nawet sam Jezus zachęca nas do tego, mówiąc: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na żniwo swoje” (Mt 9,37-38). Jednak dlaczego, mimo trwania od 2000 lat rozwiniętych struktur kościelnych, obecności chrześcijan na wszystkich kontynentach, dużej liczby kapłanów i zakonników, zawołanie Chrystusa „Proście więc Pana żniwa...” pozostaje nadal aktualne? Dlatego, że jeszcze tak wiele ludzi na globie ziemskim nie słyszało o Chrystusie, dlatego, że tak wielu na wzór tej zagubionej owcy straciło właściwą drogę i potrzebuje pomocy, by ją odnaleźć, dlatego, że jest jeszcze wiele innych przyczyn. W tym tygodniu modlitw o nowe powołania po raz kolejny w szczególny sposób zastanawiamy się nad tajemnicą powołania do służby Bożej. Wiemy, że Bóg bardzo mocno pokochał człowieka i pragnie, żeby każdy odnalazł swoją drogę do Niego. Jednak żeby nie zgubić się na tej drodze, potrzebujemy znaków, które będą wskazywać właściwy kierunek. To kapłani stawiają przed nami te znaki, prowadząc nas do Chrystusa. I czy moglibyśmy znaleźć potrzebny kierunek, gdyby nam go nikt nie wskazał? Dlatego trzeba nam prosić o nowych „robotników na żniwie Pańskim”.
Podoba Ci się ten artykuł? Przekaż go innym: